Z kart historii
W 1910 w Warszawie przy ulicy Złotej 49 powstaje niewielki zakład rzemieślniczy należący do Antoniego Marciniaka. Szybki rozwój zakładu nastąpił po zakończeniu I wojny światowej. Zatrudnionych w tym czasie było 20 osób. W roku 1923 firma przekształca się w spółkę akcyjną i jednocześnie przenosi swoją działalność na ulicę Wronią 23 w Warszawie. Dzięki tej decyzji firma zaczyna oprócz oświetlenia domowego tworzyć również oświetlenie dla biur, hal i na zewnątrz.
Sprzedaż dokonywano w trzech punktach na ulicy Złotej 49 (pierwsza lokalizacja firmy) , Brackiej 4 i w Bydgoszczy przy ulicy Długiej 6.
Ciekawostką jest fakt, iż ze względu na ogromną ilość projektów oświetlenia firma Antoniego Marciniaka utworzyła pierwsze w kraju laboratorium fotometryczne. Ta działalność badawczo – rozwojowa umożliwiła firmie prowadzenie pomiarów wartości świetlnych.
Kiedy nastąpił koniec kryzysu gospodarczego na świecie (1934) firma A. Marciniaka ponownie zaczęła się rozwijać. Zakupiono wówczas 3,3h terenów w kolonii Raków pod budowę nowej fabryki. Za jej budowę byli odpowiedzialni min. dwaj synowie inżynierowie A. Marciniaka. Rok po przystąpieniu do prac nad nowym obiektem udało się przenieść produkcję części elektrotechnicznych do przemysłu samochodowego.
W 1939 przeniesiono zakład na ulicę Łopuszańską w Warszawie. W wyniku II wojny światowej nastąpiła stagnacja firmy. Nie zaprzestano jednak produkcji oświetlenia domowego.
Po zakończeniu wojny w 1945 zakład został upaństwowiony, a w 1949 utworzono w nim Zakłady Wytwórcze Aparatury Oświetleniowej.
Produkowane przedmioty
Większości z nas firma A. Marciniak kojarzy się z produkcją oświetlenia domowego typu lampy biurowe, żyrandole czy kinkiety ścienne. W swojej ofercie miała również oświetlenie gmachów reprezentacyjnych min. do gmachu Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, w tym do gabinetu ministra Józefa Becka (poniżej) oraz do„Zameczku”prezydenta Ignacego Mościckiego.
Przedsiębiorstwo zaczęło również produkcję sprzętu oświetleniowego do samochodów, motocykli, ciągników, wagonów i lokomotyw, a także dla lotnictwa.
Do czasu wojny prawie wszystkie lampy, które wyprodukowano w te firmie projektował Prof. Edmund Bartłomiejczyk.
Oryginał ?
Jest to pytanie, na które nabywający musi sam sobie odpowiedzieć.
Niestety w wyniku dużego zainteresowania lampami A. Marciniaka na rynku, w tym również w największych domach aukcyjnych, pojawiło się wiele przedmiotów nieoryginalnych.
Zatem jak rozpoznać oryginał? Po pierwsze patrzymy na jednorodność materiału z jakiego wykonany jest przedmiot. Kiedyś raczej nie łączono chromu ( zimny, metaliczny) i niklu ( ciepły odcień) . Takie lampki składaki, w których jeden element jest zapożyczony z innego przedmiotu często mają zachwiane proporcje. Pamiętajmy o tym. Nie dajmy się zwieść również idealnym, nienagannym wyglądem przedmiotu. Nie jest możliwe by przetrwał on w takim stanie, bez chociażby przebarwień materiału, przez 80 lat. Jeżeli mamy kontakt z takim przedmiotem, został on w najlepszym wypadku pokryty nową warstwą chromu.
Bardzo ważna uwaga, nawet jeśli przedmiot ma logotyp firmy (połączenie litery AM) nie należy go traktować jak oryginału ! Grawer w łatwy sposób może wykonać identyczną puncę.
Dlatego by mieć pewność co do oryginalności i pochodzenia przedmiotu najbezpieczniej powierzyć zakup ekspertom.